Relacje
piątek, 09 grudzień 2016 19:44

Relacja z wycieczki KTP PTTK „Przygoda” z dnia 27.11.2016r. trasą od Karczówki przez Górę Patrol, Jaskinię Raj do Czerwonej Góry

Poranek tego dnia nie wróżył dobrej pogody. Dżdżyście, zimny wiatr. Brr, kto by chciał wyjść z domowych pieleszy. A jednak. Jakież było zdziwienie naszego przewodnika Piotra Gareckiego, gdy przytulona do siebie, grupa 36 osób, drżąc z zimna, czekała pod wiatą na Karczówce o godz. 8.30, by pokonać wyznaczoną trasę. Później okazało się, że grupa desperatów jest międzynarodowa, bo jest i kilku studentów z Ukrainy, Rosji, a nawet członkowie klubu PTTK z Końskich.

A trasa miała wieść częściami czerwonego i niebieskiego szlaku turystycznego a także żółtą ścieżką spacerową: przez Karczówkę, następnie u podnóża Góry Stokowej, przez Pietraszki, Dobromyśl, Zalesie, Górę Patrol, Szewskie Lasy, Rezerwat Góra Malik (Jaskinia Raj), Czerwoną Górę.
Nasz przewodnik Piotr, opowiedział nam o Karczówce, dziejach kościoła p.w. św. Karola Boromeusza, klasztorze oo. benedyktynów, a obecnie księży pallotynów, i innych ciekawostkach historycznych i geologicznych. A mianowicie:

Góra Karczówka (339 m n.p.m.) leży w granicach administracyjnych miasta Kielce, w Paśmie Kadzielniańskim i jest zaliczana do Korony Gór Świętokrzyskich. Znajdujący się na szczycie Karczówki kościół p.w. św. Karola Boromeusza i klasztor pochodzą z XVII w., są otoczone murem z basztami. Wystrój wnętrza kościoła, zdobienia, są wykonane w większości w stylu barokowym oraz w stylu rokokowym. 

wzgorze karczowka

Wzgórze Karczówka. Źródło: www.pttkkielce.pl

W kościele znajduje się bardzo cenna figura św. Barbary z XVII w. w stylu rokokowym, wykonana z galeny (ruda ołowiu), samorodka znalezionego ok. 1650r. na Karczówce. Jeszcze do tej pory widać wykopaliska - szyby, będące pozostałością kopalni rudy ołowiu z XV- XVII w. Są zabezpieczone w sposób umożliwiający przejście nad nimi, oglądanie ich z góry, jak i dla potomnych. Karczówka, w tamtych czasach była także miejscem wydobywania wapienia.
Po rozwiązaniu przez cara, zakonu bernardynów, za pomoc powstańcom styczniowym, co miało miejsce w 1864r., klasztorem obecnie tj. od 1957r. opiekują się księża pallotyni.
Za murami klasztoru postawiony jest pomnik poświęcony pamięci powstańców z 1863r. zwieńczony metalowym krzyżem, z marmurową tablicą ufundowaną przez PTTK, z wyrytym napisem: ZBIOROWA MOGIŁA POWSTAŃCÓW 1863.
Schodząc z Karczówki czerwonym szlakiem w kierunku Bruszni (310 m n.p.m.), Góry Stokowej, napotkaliśmy Kapliczkę Gwarków, postawioną w miejscu w którym wydobyto galenę, z której wykonano rzeźbę św. Barbary, poinformował nas Piotr.

Deszczowa pogoda ciągle się zmieniała; raz mżyło, za chwilę padało, czasami pokazał się jaśniejszy skrawek nieba, ale niestrudzeni szliśmy dalej wkraczając na ścieżkę spacerową. W Pietraszkach przekroczyliśmy most na rzece Sufraganiec, potem mostek na rzece Bobrza, a niedaleko dalej nasz prowodyr ogłosił postój na kanapkę, łyk gorącej herbaty i poprosił o wpisy na liście obecności. Dalej szlak prowadził wzdłuż ogrodów działkowych w Dobromyślu, po lewej stronie widniał nasyp torów kolejowych. Krótki postój w najbardziej odsłoniętym miejscu, gdzie kol. Piotr informował o otaczających nas szczytach pasm górskich. Idąc dalej, już w Zalesiu, mijaliśmy ukryte w ścianie leśnego drzewostanu piękne, klimatyczne domy, wille, ale i domy weselne.
Gdy weszliśmy znowu na leśny szlak, rozpostarł się przed nami przepiękny widok pofalowanych pagórków, porośniętych bukami, olchą, gdzieniegdzie sosną, pokrytych grubą warstwą brązowych, wilgotnych już liści. To czerwony szlak na Górę Patrol, położoną na wysokości 388 m n.p.m., która także zaliczana jest do Korony Gór Świętokrzyskich.

pod patrol

Podejście pod górę Patrol. Autor: Danuta Kwiecień.

Podejście było owszem, owszem, jak na Nosal. Czuło się wilgoć, ale bardziej wilgoć podkoszulków. Pośród głośnego sapania wdrapujących się, można było usłyszeć i rozmowy, a też i rozmowy prowadzone w języku rosyjskim, ukraińskim. Okazało się, że maszerują z nami studenci właśnie z tych krajów. Na sam szczyt Góry Patrol nie wchodziliśmy, należało tylko zboczyć na niebieski szlak i dojść ok. 200m. Skąd taka nazwa; Patrol, pytam innego przewodnika Zbyszka Tatarczucha. Wg ustnych przekazów, jako że w okolicy było to najwyższe wzniesienie, miało to być obserwatorium, jak i miejsce obronne przed ewentualnymi atakami najeźdźcy. Jednak, jak sam zauważył, wybór nie był dobry, bo góra jest całkowicie zalesiona, ale nazwa Patrol pozostała.
Przewodnik Piotr zarządził pod Górą Patrol długo oczekiwany odpoczynek, aż 20 min.

Posileni czym kto miał, a było i na słodko, bo znalazł się solenizant Andrzej, ruszyliśmy niebieskim szlakiem turystycznym w kierunku miejscowości Szewce. Leśnymi duktami dotarliśmy do pomnika poświęconego pamięci partyzantów poległych z niemieckim okupantem dn. 17 września 1944r. Tu pogoda znów dała o sobie znać. Szybko ruszyliśmy dalej - w kierunku Góry Malik, pod którą znajduje się znana nam Jaskinia Raj. Chcieliśmy wykorzystać pobliską kawiarnię - usiąść w suchym miejscu, przez chwilę chociaż popatrzyć na padający deszcz przez szyby, ale nie było nam to dane. Miejsca rekreacji były pozamykane. W między czasie kol. Piotr opowiadał nam o rezerwacie i informował o możliwościach powrotu do Kielc. Część z uczestników wycieczki wybrała marsz w kierunku trasy Chęciny - Kielce, by stamtąd busem wrócić do miasta

w szewcach
Klub "Przygoda" przy pomniku partyzantów w Szewcach.
Autor: Danuta Kwiecień.

Większość skorzystała z planowej opcji przejścia do miejscowości Czerwona Góra. Piotr zaproponował wizytę w kamieniołomie Zygmuntówka, gdzie w 1643r. wyciosano pierwszą kolumnę pod posąg Zygmunta III Wazy znajdujący się na placu Zamkowym w Warszawie. Ochoczo przystaliśmy na ten wariant wypełnienia czasu, ponieważ znowu przyszliśmy wcześniej niż plan przewidywał. Ale warto było. Widok wielopoziomowych, nierównomiernych półek skalnych w kolorze granitu, przypominał obrazy wiszących cmentarzysk na Filipinach. A to przecież tak niedaleko od Kielc. Przepiękne to Świętokrzyskie.
Wracając, wyszliśmy trochę po godz. 13-tej, na wysokości Czerwonej Góry, na trasę 762 by dotrzeć na przystanek BUS w kierunku Kielc. Odbiorniki GPS uczestników wycieczki wskazywały ok. 16,5 km. Jakież było nasze zdziwienie, gdy na kolejnym przystanku, do busa którym jechaliśmy, wtargnęła zmarznięta grupa naszych dezerterów spod Jaskini Raj.

Dziękujemy wszystkim za mile spędzony czas.
Do zobaczenia na szlakach z KTP PTTK „Przygoda”!


Urszula Łukaszyk

Kalendarz Imprez