Relacje
niedziela, 29 styczeń 2017 09:17

Relacja z wycieczki – marszu KTP PTTK „Przygoda” z dnia 22.01.2017r. poświęconego 154 rocznicy Powstania Styczniowego

Z 22 na 23 stycznia 1863r. wybuchło Powstanie styczniowe. Kolejna próba Polaków, wyrwania się spod okowów Imperium Rosyjskiego (po Powstaniu listopadowym).
Jaki miało ono przebieg na terenach świętokrzyskiego, jakie skutki, czy i jak zaangażowani byli mieszkańcy, ile ofiar pochłonęło, jaką cenę płacili powstańcy za udział oraz ich rodziny? To pytania, na które znajdziecie odpowiedź w artykule naszego kolegi, członka honorowego KTP „Przygoda” Jerzego Pabiana w „PRZYGODNIKU” Nr 2.
Natomiast relacja z naszej wycieczki – marszu Klubu Turystyki Pieszej „Przygoda”, jaki odbył się w 154 rocznicę Powstania styczniowego, będzie próbą odpowiedzi, czy i jak, my współcześni, czcimy pamięć powstańców, czy znamy swoją historię, czy dbamy i jak, o przekaz pokoleniowy historii z tamtych lat.

sam 4798 minAutobusem MPK, linią nr 1 z ul. Żytniej dotarliśmy do Białogonu. Po odliczeniu, było nas 31 osób. Wycieczkę w tym dniu prowadził przewodnik PTTK Kielce Andrzej Sokalski, a trasa miała wieść z Białogonu na górę Brusznię, a następnie czerwonym szlakiem na Karczówkę.
Pod zabytkowym drewnianym kościółkiem w Białogonie pw. Przemienienia Pańskiego, wybudowanym w 1918r. w stylu podhalańskim, krytym gontem, pamiętającym jeszcze czasy Stanisława Witkiewicza, czekała już na nas dość duża grupa młodzieży i osób starszych ze szturmówkami, grupa rekonstrukcyjna poprzebierana w stroje powstańców z 1863r. oraz grupa młodzieży z NSZ ze swoimi flagami, łącznie ok. 40 osób .
sam 4820 minGrupę rekonstrukcyjną ze Stowarzyszenia Rekonstrukcji IV Pułku Piechoty Legionów prowadził pan Zbigniew Kowalski nauczyciel historii z Liceum im. Żeromskiego w Kielcach, ubrany w czamarę zdobioną pętlicami i szamerunkiem, w czerwonych szarawarach w stylu Galibardiego, wpuszczonych w wysokie buty, w konfederatce na głowie. Swoją pasją do historii Polski, zaraził młodzież szkolną, która wiernie towarzyszy mu zawsze w obchodach historycznych rocznic. Dzisiaj ubrani w stroje uczestników Powstania styczniowego, uzbrojeni w krótką broń jednostrzałową, w karabiny i bagnety oraz pałasze, maszerowali wraz ze swoim dowódcą, by przy kolejnych krzyżach pamięci potyczek styczniowych, oddać salwę z karabinów, jako hołd poległym powstańcom.
Kolejnej grupie ze szturmówkami, zróżnicowanej wiekowo ale z przewagą liczbową młodzieży, przewodził pan Maciej Wijas, więzień sumienia lat 80-tych. Wraz z nim przyszli członkowie Spółki Leśnej Wspólnoty Gruntowej Białogon.
Jakież było moje zaskoczenie, gdy pośród uczestników marszu pamięci szlakiem powstańców, spotkałam także moich kolegów - braci z XXXV Pieszej Pielgrzymki do Częstochowy. Niektórzy z nich, jak brat Stanisław przyszli także z wnukami, no i oczywiście ze swoją nieodłączną szturmówką osadzoną na dwumetrowym teleskopie, zawsze widoczną nad głowami pielgrzymujących.
Do marszu pamięci stawił się także Związek Strzelecki Kielce im. Józefa Piłsudskiego prowadzony przez Jerzego Gruszczyńskiego.

Po przywitaniu i poznaniu się ruszyliśmy w trasę. Liczna i barwna grupa uczestników marszu zwracała uwagę mieszkańców Białogonu zmierzających do kościoła na poranną mszę.
Gdy weszliśmy w las, udeptany śnieżny trakt pozwalał poruszać się pojedynczo lub w parach, tak więc czoło grupy nie widziało jej końca. Szliśmy powoli, w ciszy. Dostojne sosny, ciężkimi od mokrego śniegu igłami muskały flagi i proporce wspinających się na górę Brusznię.
Mijamy pierwszy krzyż postawiony w 1916r. (obecnie odnowiony). Młodzież z grupy rekonstrukcyjnej staje przy krzyżu, salutuje, a następnie na komendę repetują broń i odpalają. Chwila zadumy. Idziemy dalej. Szlak jest coraz bardziej stromy.
sam 4790 minPan Maciej Wijas otoczony młodzieżą, wspomina i wymienia uczestników styczniowego spotkania z 1863r., które odbyło się na górze Bruszni. Być może to pradziadkowie chłopców z Białogonu, idących dzisiaj z nami. Nie doszło do zamierzonego ataku na miasto, gdyż liczba powstańców i ich uzbrojenie były zbyt mizerne.
Jedni uniknęli śmierci, bo po powrocie do domów, wcielono ich do armii ruskiego zaborcy, jako rezerwistów, innych złapanych, stracono na Karczówce. Tam jest ich pomnik oraz mogiła zbiorowa wszystkich straconych, zabitych w Powstaniu styczniowym. Idąc dalej, słyszę opowieść o Ignacym Dawidowiczu z Suchedniowa, jednym z uczestników bitwy pod Małogoszczem, jaką stoczyli powstańcy 24 lutego 1863r. pod dowództwem gen. Mariana Langiewicza, którą relacjonuje swoim kolegom, młody uczestnik naszego marszu.

Na Bruszni (312m n.p.m.) spotykamy młodzież ze Wspólnot: z Czarnowa, Piekoszowa i Krajna, kolejnych uczestników marszu pamięci szlakiem powstańców.
Tu na szczycie Bruszni, w 1916r. w 53 rocznicę Powstania styczniowego usypano kopiec pamięci, a w 1917r. postawiono duży solidny krzyż drewniany. W jego miejsce, a następnie kolejnych trzech krzyży zniszczonych przez czas, a ostatni przez wichurę, w sierpniu 2007r. z inicjatywy miejscowej ludności, harcerzy oraz władz miasta Kielce, postawiono 24 metrowy krzyż zwieńczony koroną cierniową, zachowaną z krzyża z 1917r. Zamontowano także tablicę pamiątkową z napisem: Pamięci Bohaterom Powstania 1863 r.

Dzisiaj w 154 rocznicę Powstania styczniowego, na tej górze, dowódca grupy rekonstrukcyjnej pan Zbigniew Kowalski wydał komendy; wszyscy stanęli na baczność. Licealiści, przebrani w stroje powstańców i uzbrojeni w historyczną broń, oddali honorowe salwy. Grupę rekonstrukcyjną IV Pułku Piechoty Legionów wzmacniały także dwie dziewczyny, jedna uzbrojona, w stroju powstańca, druga w stroju prezentującym czas żałoby narodowej. Robiło to wrażenie.
Nie wszystkie pistolety odpaliły, proch nasiąkł wilgocią. - Jak radzili sobie powstańcy w niepogodę, z taką amunicją? Nie było już czasu, by dopytywać. Czerwonym szlakiem schodząc z Bruszni ruszyliśmy na Karczówkę. Na przepięknej polanie, dowódca grupy rekonstrukcyjnej, opowiadając o strojach i wyposażeniu bojowym swoich podopiecznych, a było o czym słuchać, sprawdził na zasadach konkursu naszą wiedzę historyczną. Np.:
Kto to byli Żuawi Śmierci? To doborowa formacja powstania, utworzona przez Franciszka Rochebrune'a. Oni nigdy się nie cofali. Mogli tylko zwyciężać albo zginąć. Na czarnej chorągwi z aplikowanym białym krzyżem i powiewającymi biało czerwonymi szarfami, widniał napis: „W imię Boże- r.1863” . Ostatni z tego oddziału zginęli 05.05.1863r. w bitwie pod Igołomią.
A czamara, co to takiego? To polski patriotyczny i narodowy strój podbity futrem, noszony w czasie Powstania.
Czym różniła się broń karabinierów od broni tyralierów?- Pierwsi mieli strzelby z gwintowaną lufą, drugich broń była gładkolufowa.
Do czego uprawniała, jaką ważność miała pieczęć Tymczasowego Rządu Narodowego? – to jedne z wielu pytań, które zadał nam dowódca grupy rekonstrukcyjnej. Nie zapominajmy, że z zawodu, to nauczyciel historii. Nie było łatwo.
W nagrodę, wygrywający otrzymywali książki z historii Polski. Ja wygrałam Wielką Księgę Kawalerii Polskiej.

sam 4821 minZmierzając ku Karczówce , zatrzymaliśmy się przy obelisku z krzyżem, poświęconym 96 ofiarom katastrofy Smoleńskiej z 10.04.2010r., oddając Im cześć. To dar kielczan. Grupa rekonstrukcyjna na komendę, zarepetowała broń i oddała salwę.

Tuż przed podejściem na Karczówkę, mijamy kapliczkę gwarków, upamiętniającą wydobycie 7 grudnia 1646r. trzech wielkich samorodków ołowianego kruszcu, zwanego galeną. Z jednego wykonano figurę świętej Barbary opiekunki górników, która znajduje się w kościele pw. św. Karola Boromeusza na Karczówce, z drugiej - figurę Najświętszej Marii Panny, znajdującej się obecnie w kieleckiej bazylice, z trzeciej figurę św. Antoniego znajdującą się w kościele pw. św. Krzyża i św. Mateusza w Borkowicach (okolice Przysuchy).
Po drodze zatrzymujemy się przed obeliskiem postawionym ku czci zamordowanego w 1946r. przez milicjanta (parafianina)  ks. Stanisława Ziółkowskiego, proboszcza parafii. Uczestnik naszego marszu, kolega Stanisław odmówił modlitwę za poległych oraz wyrecytował wiersz pt. „Krzyż Święty i Orzeł”.

O godzinie 12 w kościele pw. św. Karola Boromeusza na Karczówce mszę koncelebrowaną za poległych powstańców oraz w intencji Ojczyzny odprawił rektor pallotynów. Pan Stanisław wyrecytował wiersz o Ojczyźnie, po czym cały kościół zaśpiewał „Boże, coś Polskę”.
Następnie, poczty sztandarowe różnych organizacji, w tym poczet Zespołu Szkół Informatycznych im. gen. Józefa Hauke Bosaka w Kielcach, księża pallotyni, przedstawiciele władzy ustawodawczej i wykonawczej, uczestnicy marszu pamięci, wyruszyli pod Pomnik Powstańców z 1863r. usytuowany za bramą klasztoru, by tam oddać hołd poległym. Wszyscy zebrani odmówili modlitwę za poległych, a grupa rekonstrukcyjna IV Pułku Piechoty Legionów oddała salwy honorowe. Pod pomnikiem złożono wieńce, młodzież z Białogonu odpaliła biało czerwone race, a nad sosnami Karczówki rozbrzmiała „Rota” Marii Konopnickiej.

Ten marsz pamięci w 154 rocznicę walki i śmierci powstańców styczniowych poległych w imię wolności Polski, w którym uczestniczyli młodzi i starsi, w którym uczestniczyły co najmniej trzy pokolenia Polaków z różnych środowisk społecznych, pozwala patrzeć w przyszłość Polski, z nadzieją i wiarą, że historia naszej Ojczyzny, naszych tradycji, kultury, więzi rodzinnych, będzie przekazywana nadal, że Polska zachowa swoją godność, swoją tożsamość i suwerenność, że nikt nie waży się wzruszyć jej stabilności.
Możemy spać, możemy odchodzić spokojnie, jeżeli taka właśnie młodzież poniesie dalej pałeczkę polskości.


Do zobaczenia na szlakach z KTP PTTK „Przygoda”.
Urszula Łukaszyk




 Zdjęcia: Ewa Gonciarz

Czytany 3772 razy

Kalendarz Imprez